Zimą często cierpimy na większe niedobory witamin niż zazwyczaj, szczególnie w czasie rekonwalescencji po grypie czy przeziębieniu. Wskazane jest wówczas spożywanie większej ilości owoców. Niby wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę, jednak chrupanie zwykłego jabłka wydaje się czasami po prostu nudne. Warto więc poświęcić trochę czasu i urozmaicić swoje menu dodatkiem owocowych smakołyków.
Zachęcające swoim wyglądem – i na pewno smakiem – będą kolorowe szaszłyki. Kawałki melona wycięte w kształcie kulek nabij na wykałaczki, dodaj do tego cząstki mandarynek, pokrojone kiwi i bezpestkowe winogrona. Taka przekąska będzie uroczym obrazkiem na każdym przyjęciu i zachwyci domowników w ramach deseru po obiedzie.
Szybciej i łatwiej niż szaszłyki przygotujesz sałatkę. Pokrojone owoce – najłatwiej dostępne są zwykle jabłka czy gruszki, uzupełnij dowolną kompozycją. Warto zwrócić uwagę, by owoce pasowały do siebie nie tylko pod względem smaku, ale i kolorystycznie. Dobrze wpasuje się tu popularny ostatnio kaki i niezastąpiony dojrzały banan. Kawałki kiwi czy filetowanego pomarańcza dodadzą kwaskowatości – nie obieraj cząstek z błonki, po prostu pokrój kawałki w poprzek, wówczas nie będzie ona wyczuwalna. Całość polej dressingiem zrobionym np. z jogurtu greckiego i soku malinowego albo z soku z cytryny i miodu. Na koniec posyp owoce czerwonymi pestkami z granata, siekanymi orzechami czy prażonym słonecznikiem. Nie zastanawiaj się jak obrać granata, po prostu pokrój go na części i wydłub pestki łyżeczką. Taką sałatkę możesz podać w wydrążonym arbuzie czy połówce pomarańczy albo ułożyć estetycznie w małych tartaletkach z kruchego ciasta.
Doskonałym deserem będzie też smoothie w setkach kombinacji czy zblendowane i zamrożone owoce podane jako lody. A to jeszcze nie wszystkie możliwości.
Nie zamieniaj więc świeżych, soczystych darów natury na sztuczne tabletki i suplementy. Przyroda przygotowała dla nas wręcz idealnie skomponowaną bombę witaminową, i wiedziała co robi. Zechciej tylko z niej skorzystać.
