Z pokolenia na pokolenie od najdawniejszych lat przekazywana jest nam wiedza na temat zbierania grzybów. Każdej jesieni do polskich lasów na spacery wybierają się całe rodziny. Już od najmłodszych lat jesteśmy uczeni, które grzyby nadają się do spożycia, a które są trujące.
Jest to bardzo fajna tradycja, która skupia wokół siebie całą rodzinę. Poza tym, że idziemy do lasu zbierać grzyby, to dodatkowo zapewniamy długi spacer wszystkim domownikom na świeżym powietrzu, dzieci zapoznają się z zasadami jakich należy przestrzegać w lesie, z otaczającą ich przyrodą, poznają roślinność, niektóre niewielkie zwierzęta oraz to jak powinny się zachowywać w obecności zwierząt leśnych.
Zbieranie grzybów może być bardzo niebezpiecznym hobby, zwłaszcza w sytuacji kiedy nie potrafimy odróżnić grzyby jadalne od trujących. Każdego roku taką niewiedzę bardzo wiele osób przypłaca niestety swoim życiem. Najczęściej dochodzi do zatruć jednym grzybem a mianowicie muchomorem sromotnikowym, który jest łudząco podobny do popularnej i znanej z niezwykłego smaku kani. Odróżnienie tych dwóch grzybów jest możliwe tylko dla wprawionych grzybiarzy. Jeśli chcemy wybrać się na grzyby ale się na nich nie znamy, to najlepiej jest się udać do lasu w towarzystwie kogoś kto się na nich zna.
Dla wielu osób największym problemem jest również to jak mrozić grzyby? Jeśli nie wiemy jak to poprawnie zrobić, najlepszym rozwiązaniem dla nas jest aby je ususzyć. Zachowują one podobnie jak w przypadku mrożenia wszystkie swoje walory smakowe, dlatego nie powinniśmy się bać suszenia grzybów.
Grzyby niestety nie posiadają żadnych wartości odżywczych, jedynym ich atutem są walory smakowe. Dania, których składnikiem są grzyby są daniami bardzo ciężko strawnymi, w związku z tym takich dań nie powinny spożywać ani osoby starsze ani dzieci do lat sześciu. Grzyby bardzo obciążają wątrobę, dlatego wśród dzieci oraz u osób starszych mogą się pojawić zatrucia pokarmowe nawet po spożyciu grzybów powszechnie uznawanych za zdatne do spożycia.
