Ulica Miodowa w Warszawie zaczyna się przy Krakowskim Przedmieściu i wiedzie pomiędzy starymi kamieniczkami i pałacykami, w malowniczy sposób pozwalając opuścić najbardziej zatłoczoną arterię miasta. Jej historia liczy sobie już sześć wieków, dlatego bez wątpienia salutuje ona na uwagę.
Gdy jeszcze nie wychodziła na Krakowskie Przedmieście…
Początki ulicy Miodowej sięgają XV wieku, kiedy łączyła Senatorską z Długą, nosząc wówczas nazwę Poprzecznej. Kiedy około wiek później osiedlili się tutaj piekarze z Torunia, jej nazwa zaczęła nawiązywać do ich fachu i bez wątpienia tego, że podczas produkcji pierników wykorzystywali oni miód.
Miodowa na moment jeszcze zmieniła swoją nazwę na ulicę Napoleona w czasach Księstwa Warszawskiego. W XVII wieku ukształtowała się także jej architektura i od tego czasu była ona jedną z reprezentacyjnych ulic stolicy, pełną arystokratycznych rezydencji.
Ważnym wydarzeniem, które miało na niej miejsce, było porwanie Króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Był 3 listopada 1771 roku, późny wieczór. Król wracał ulicą Miodową od swojego chorego krewnego, Michała Fryderyka Czartoryskiego, kiedy grupa zamachowców, należących do konfederacji barskiej, zaatakowała jego karetę. Po krótkiej walce Stanisław August Poniatowski został pojmany i wywieziony w kierunku Bielan. Wkrótce jednak porwanie zamieniło się w farsę, gdy większość porywaczy pogubiła się w ciemnościach lub uciekła, aż z królem został tylko jeden napastnik. Wkrótce jednak uległ on skrusze i zatrzymali się w pobliskim młynie na nocleg, do którego król wezwał swoją Gwardię. W ten sposób ostatecznie zakończyło się porwanie Stanisława Augusta Poniatowskiego.
O podobnych wydarzeniach i ciekawostkach z historii Warszawy można przeczytać na stronie Kurier Warszawski, do czego serdecznie zachęcamy wszystkich zainteresowanych.
Tymczasem jednak, niezależnie od zawirowań politycznych, ulica Miodowa była jedną z częściej uczęszczanych, a brak połączenia z pobliskim Krakowskim Przedmieściem zmuszał mieszkańców okolicznych domów do przepuszczania przechodniów w jedną lub drugą stronę. Ostatecznie, w 1888 roku nastąpiło połączenie Miodowej z Krakowskim Przedmieściem, po wyburzeniu kilku okolicznych budynków (w tym Dworu pod Gwiazdą).
Tragedia Kanadyjczyków
W czasie II Wojny Światowej 15 sierpnia 1944 roku, nad ulicą Miodową został zestrzelony samolot Liberator KG-836. Należał on do 31. Dywizjonu South African Air Force i był jednym z tych, które prowadziły zrzuty z pomocą dla powstańców. Spadł na wysokości domu pod numerem 22, w wyniku czego wszyscy członkowie kanadyjskiej załogi zginęli.
To wydarzenie upamiętnia tablica, wmurowana w 1994 roku na fasadzie budynku.
Historia najnowsza
W 1965 roku ulica Miodowa została wpisana do rejestru zabytków. W 2018 prowadzono na niej prace modernizacyjne, które miały na celu odrestaurowanie jej wyjątkowego wyglądu. Między innymi wymieniono chodniki na granitowe, a wzdłuż Miodowej ustawiono lampy, wzorowane na tych, które oświetlały ją w początku XX wieku (tzw. „Pastorały”).