Czyli rzecz o brylach!
Dziś okulary korekcyjne to nie tylko przykry obowiązek i przyczynek do wyśmiewania się, to również elegancki i modny dodatek, który sprawia że nasz wizerunek ulega zmianie. Twarz staje się poważniejsza i doroślejsza. Okulary dzięki zastosowaniu odpowiedniej oprawki mogą być również ozdobą dla ich właściciela. Mogą być indywidualnym wyróżnikiem wśród tłumu i przejść do historii klasy, szkoły czy innej grupy społecznej, gdzie odznaczanie się jest niezwykle istotnym zabiegiem. Okulary korekcyjne w odróżnieniu np. od zegarka czy kolczyków, istotnie wpływają na to jak jesteśmy postrzegani przez grupę. Dlaczego tak jest? z pewnością dlatego, że znajdują się w centralnej części twarzy- są po prostu najbardziej widoczne. Może być to spowodowane również tym, że dodają wizerunkowi tego czegoś, tego czego brakuje osobom nienoszącym okularów. Dlatego warto jest zadbać aby były w odpowiedni sposób dobrane. Pod względem wielkości, jakości, koloru oprawek oraz ich kształtu i stylu. W końcu twarz to część ciała, która skupia największą uwagę naszych rozmówców.
Jak postrzegają cię inni nieokularnicy
Odpowiednio dobrane oprawki mogą stać się twoim znakiem rozpoznawczym na długie lata, co też potwierdza ich ogromne znaczenie w kreowaniu wizerunku. Osoby takie jak Jurek Owsiak, Woody Allen, Yves Saint Laurent, John Lennon, Kuba Wojewódzki trudno wyobrazić sobie bez charakterystycznych oprawek na nosie. Okulary nadają sylwetce i osobie tego czegoś. Być może to złudne pojęcie, ale ma w sobie jakaś magie. U jednych okulary są trudne do zaakceptowania, ale jeśli dana osoba ponosi je kilka miesięcy i lat to nie wyobrażamy sobie już wyglądu jej twarzy bez okularów. Nie ulega więc wątpliwości, że za pomocą odpowiednio dobranych oprawek okularów możemy kreować własny wizerunek. I jeśli jesteśmy osobą, która np. nie ma włosów lub goli je do „zera” to okulary w dużych, okrągłych oprawkach będą idealnym dopełnienie całej stylizacji i wyglądu. Będą stanowiły kropkę na „i”, czyli be nich ani rusz! 😉
Jak więc dobrać okulary z okrągłymi oprawkami?
Okulary oprócz właściwości korekcyjnych i leczniczych powinny być spójną całością z twarzą, ubiorem oraz naszym charakterem. Oprawki nie powinny być za duże, wówczas przesłonią całą twarz. Nie powinny również być zbyt małe, bo po pierwsze nie będą dobrze spełniały swojej funkcji, a po drugie będziemy w nich wyglądali jak w przebraniu. Będą z nas robiły karykaturę, a tego chyba by nikt nie chciał.
Kolejną kwestia jest kolor. Pomimo tego, że jest kwestią osobistych preferencji i trudno tutaj popełnić jakieś rażące błędy, warto pamiętać o podstawowych zasadach. Dobrze, jeśli kolor oprawek będzie dobrany do koloru włosów, brwi czy brody w taki sposób by nie było zbyt dużego kontrastu. Przykładowo najczęściej stosowane kolory oprawek okularowych, czyli czarne lub srebrne będą się dobrze komponować z ciemnymi włosami (czarne, siwe, ciemny brąz), natomiast oprawki w odcieniach brązów i złote będą się dobrze komponować z włosami jasnymi (blond, jasne odcienie brązów, rude). To oczywiście tylko teoria, najlepiej samodzielnie wybrać oprawki po uprzednim zmierzeniu kilkunastu różnych kolorów.
Dla kogo są przeznaczone okrągłe okulary?
Wielu specjalistów od wizerunku uważa, że okulary okrągłe “zmiękczają twarz”, a także nadają jej wyraz dobroduszności, dlatego najczęściej wybierają je osoby związane zawodowo z działalnością charytatywną (np. Jurek Owsiak), a także osoby o duszy artystycznej (Johnny Deep, John Lennon, Zbigniew Cybulski, Woody Allen, Edward Dwurnik, postać Harrego Pottera) i przedstawiciele wolnych zawodów (projektant Paul Smith, prawnicy Piotr Schramm i Stefan Hambura, podróżnik Wojciech Cejrowski).
Jednak powinniśmy być wierni jednej zasadzie. Oprawki powinny tworzyć z nami całość. Jeśli mamy dużą okrągłą twarz, to oczywiście możemy podkreślić jej gabaryty, ale czy do końca będzie to dobrze wyglądało? Jeśli nie to raczej nie wybierajmy okrągłych bryli. Jeśli natomiast jesteśmy reprezentantami twarzy trójkątnej lub prostokątnej to z pewnością okulary niczym Harry Potter będą dla nas idealne.